Tu postaram się być delikatna, gdyż mam wielki szacunek do firmy Nivea. Mało kiedy zdarza mi się, że produkty od niej nie przypadają mi do gustu. I tak właśnie z przykrością muszę stwierdzić, że to jest jeden z tych produktów. I nie chodzi tu o skuteczność. Zacznę jednak od początku. Jest to produkt, który został dostarczony przez wizaż do testowania. Nie dla mnie ale dla bliskiej mi osoby. Ponieważ zawsze testujemy wszystko razem więc i ja załapałam się na ten produkt. Z samą funkcją oczyszczania ciężko było by mi polemizować. Tu produkt spisał się nieźle. Tak jak obiecano nie wysuszył skóry a ją nawilżył. Jak dla mnie za mocno. W sensie takim, że skóra była bardziej lepiąca i błyszcząca. Nie powiedziała bym, aby przyniosło to jakiekolwiek pozytywne działanie. Nie piszę zazwyczaj o zapachach ale w przypadku tego produktu muszę to zrobić. Klasyczny zapach kremu Nivea w produkcie do oczyszczania twarzy jest całkowicie nie dla mnie. Mimo, że lubię ten zapach to już przez tyle lat wbił mi się w głowę jako krem, że tu myjąc twarz wcierałam odruchowo produkt w dłonie. Jak dla mnie takich cyrków się nie robi. Nie jestem w stanie potwierdzić czy produkt jest skuteczny całkowicie, gdyż po paru zastosowaniach a dokładnie trzech miałam dość. Bardzo się cieszę, że mogłam go przetestować, bo gdybym poszła do sklepu i go zakupiła musiała bym komuś go oddać czy co gorzej wyrzucić. Nie jestem w stanie przebić bariery zapachowej. Pozdrawiam serdecznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz