Opakowanie
Zawartość
W środku znajdziemy osobno olejek różany oraz sól himalajską.
Z informacji podstawowych :
Produkt nie jest testowany na zwierzętach. Jego pojemność wynosi 500g. Zapach różany (długo utrzymuje się na skórze i w powietrzu. Pierwszą ciekawostką, która mnie miło zaskoczyła to fakt, że musimy połączyć produkty sami. Jak do tej pory nie spotkałam się z tego typu peelingiem. A tak wyglądają produkty z osobna:
Sól himalajska
Olejek różany:
Tu powinnam wspomnieć, że mały chochlik zakradł się w instrukcję obsługi w wersji polskiej. Jest: " Otwórz pojemniczek z olejkiem. Wsyp do niego saszetkę z peelingiem. Za pomocą dołączonej szpatułki zamieszaj peeling z olejkiem. Na uprzednio oczyszczona skórę nałóż odpowiednią ilość produktu delikatnie masując. Spłucz ciepłą wodą". A powinno być : " Otwórz saszetkę z olejkiem i wlej do opakowanie z peelingiem." - reszta bez zmian.
Instrukcja
Wszystkie opakowanie stylistycznie są fajnie ze sobą powiązane. Naniesione hologramy są dodatkiem, który mi sprawił dużą przyjemność i niezłą zabawę.
Na przyciemnionym świetle ładniej widać hologram.
Otwieramy więc olejek różany. Ma po bokach dwa nacięcia, aczkolwiek ja zawsze w takich sytuacjach korzystam z nożyczek .
Po otworzeniu wydobył się bardzo silny a zarazem bardzo przyjemny zapach róż. Rozprzestrzenił się po całym pomieszczeniu. Poczułam wtedy nieodpartą pokusę by usiąść i delektować się zapachem. Teraz miałam gdzie gdyż mąż własnoręcznie przygotował mi siedzisko :) Może kiedyś wam pokaże jakiego mam zdolnego faceta w domu. Wracając do tematu. Połączyłam ze sobą produkty:
Nałożyłam Peeling na dłonie. Drobniuteńkie drobinki soli i olejku je otuliły. Było to niezmiernie przyjemne uczucie a towarzyszący temu zapach róż koił moje zmysły.
I tu bajeczny nastrój prysł gdyż okazało się, że mam zadrapaną dłoń i uczucie szczypania szybko postawiło mnie na nogi. Całe szczęście odrobina wody i przeszło. Mogłam oddawać się przyjemności dalej.
Testując produkt przez dwa tygodnie odkryłam, że bije na głowę peelingi gruboziarniste. Peeling Missha sprawił, że każdy milimetr mojego ciała został delikatnie złuszczony a dzięki olejkowi natychmiast nawilżony. Wielkim zaskoczeniem i niespodzianką był wygląd skóry po skończonym zabiegu. Miałam wrażenie, że mam skórę jak jedwab. Czasami brakuje człowiekowi słów zachwytu i to właśnie był u mnie ten moment! Efekt utrzymywał się dość długo i tak samo było z zapachem pozostawionym na skórze. Skóra wyglądała tak jak muśnięta drobinkami słońca. Zdrowa, jedwabista a do tego promienna. Co mi jeszcze zaimponowało? Wystarczy bardzo niewielka ilość aby starczyła na całe ciało. Więc tu kłania się oszczędność produktu, czyli coś co jako argument na tak do mnie bardzo przemawia.
Dodatkowo muszę wspomnieć, że wrastanie włosków po depilacji zmniejszyło mi się o 60 %. Dla mnie to wielki sukces, gdyż walczę z depilatorami szukając tego, z którego będę zadowolona więc odpada mi w dużej mierze walka z włoskami, które kochają mnie wyprowadzać z równowagi. Stąd też duża ilość peelingów, przez które przeszłam. Produkt nie wywoływał u mnie reakcji alergicznych nawet wtedy, kiedy go nadużywałam ( a było i tak). Sprawił, że mimo mrozów moja skóra stała się mniej napięta a i ciągle zostawała delikatna.
Oszczędni coś dla was (jak i dla mnie): Gdy przelejemy cały olejek to puste opakowanie włóżmy pod strumień ciepłej wody. Przygotujemy sobie w ten sposób cudowną, relaksującą, aromatyczną i nawilżającą nasze ciało kąpiel! I kolejna niespodzianka : Nadmiar olejku, który został po wymieszaniu solą możemy zbierać na dołączoną do zestawu łyżeczkę i takie cuda wykonywać bardzo często :) Wystarczy odrobina do wody i mamy odprężającą kąpiel.
Dodam ocenę punktową jako podsumowanie :) Maksymalnie 5 pkt :
Poprawa kolorytu skóry 5
Nawilżenie 5
Konsystencja 5
Zapach 5
Łatwość użycia 5
Skuteczność by włoski po depilacji nie wrastały 4.5
Wygładzenie skóry 5
Wydajność 5
Łatwość przechowywania 4
Czy kupię ponownie ? Z całą pewnością TAK !
To mój numer jeden !
Ogromne podziękowania dla SKIN GARDEN za możliwość testowania.
nie znam tej firmy. fajnie,ze moglas cos przetestować :D
OdpowiedzUsuń