czwartek, 28 kwietnia 2016

Le Petit Marseilliais

#amasadorkaLPM


                                                   
Witam :)
Standardowo zacznijmy od informacji wstępnych.

Le Petit Marseillais ( czyt. ly peti marseje), pochodzi ze słonecznej Prowansji. Miejsce, w którym zdumiewają kolory, zapachy, składniki a w południowym słońcu dojrzewają drzewa migdałowca oraz kwitną sady pomarańczy. Urokliwe gaje oliwne, pola lawendy, słoneczników oraz cytrusy są inspiracją LPM. Czerpią z całego bogactwa matki natury, dobierają najbardziej wartościowe składniki i łączą je w produkty o oryginalnych właściwościach, zapachach i konsystencji. Tradycja firmy sięga XII w., kiedy w Marsylii rozpoczęto produkcję "Mydła Marsylskiego". Produkt ten zyskał bardzo szybko popularność w całej Francji, dzięki swoim właściwościom pielęgnującym. Logo firmy inspirowane było historią małego chłopca, który sprzedawał w Marsylii ww mydła.

Czy wiecie, że:
Mydło Marsylskie aby mogło nosić swoją nazwę to musi zawierać aż 72% oliwy z oliwek!

Co Le Petit Marseillais posiada w swojej ofercie?












Więcej na temat produktów:  http://www.le-petit-marseillais.pl/

Przejdźmy teraz do paczki #ambasadorkaLPM


W jej skład wchodzą:

Olejek do mycia: Olejek Arganowy i Kwiat Pomarańczy



Ma nie tylko oczyszczać skórę ale i ją pielęgnować. Pozostawia skórę odżywioną ale i jedwabiście miękką. Idealny również dla skóry suchej oraz skłonnej do podrażnień. Dzięki witaminom i lipidom zawartym w naturalnym składzie produktu jest możliwość odbudowania warstwy ochronnej już podczas pierwszej kąpieli. 

Krem do rąk: Masło Shea, Aloes, Wosk Pszczeli



Za zadanie ma regenerować zniszczoną i przesuszoną skórę. Szybko się wchłania nawilżając tym samym górne warstwy naskórka. Przynieść ma tym samym natychmiastową ulgę. 



Co o nich sądzę? 

Zacznijmy od Olejku LPM: Oleista i dość gęsta konsystencja bez problemu rozprowadza się na skórze. Efekt przy tym jest taki, że otula każdy kawałek naszego ciała delikatną powłoką (wrażenie jakby otulał nas jedwab). Lekko się przy tym pieni co pobudza nasze zmysły. Naprawdę super uczucie i milion razy lepsze od tradycyjnych żeli po prysznic. Mieszanka olejku arganowego i kwiatu pomarańczy tworzy bardzo charakterystyczny lekko energetyzujący zapach. Jest on potem jeszcze długo wyczuwalny na naszej skórze. Produkt łatwo się spłukuje, aczkolwiek zostawia na nas jakby delikatną warstwę (tak jakbyśmy użyli kremu nawilżającego). Efekt po użyciu jest więc również namacalny, gdyż skóra staje się bardziej jedwabista. Spokojnie możemy użyć małej ilości olejku. Sprawia to, że produkt staje się bardziej ekonomiczny. Ciężko jednak jest się powstrzymać od małej ilości, gdyż uczucie rozprowadzania go na ciele jest cudowne. Jeden minus jaki zauważyłam i aby być do końca szczerą muszę o nim napisać. Jeżeli wasza skóra jest tak wrażliwa jak moja odpuśćcie sobie używania go zaraz po ogoleniu nóg. Skóra piecze i jest momentalnie podrażniona. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ ja bardzo gustuje w produktach pod prysznic, które czasem mogę użyć zamiast produktu go golenia (wygoda szczególnie podczas krótkich wyjazdów, gdzie mały bagaż jest bardzo wskazany). 

Krem do rąk LPM: Gęsta, kremowa konsystencja bardzo dokładnie wsmarowuje się w skórę. Ogromny plus za to, że nie zostawia osadu tłustego na skórze, dzięki czemu bez czekania możemy robić to na co mamy ochotę. Dłonie same w sobie po użyciu kremu wydają się delikatniejsze i gładsze. Ja osobiście jednak nie czułam nawilżenia. Wrażenie suchych dłoni zostało mimo, że uczucie powłoki również było. Dziwna sprawa wam powiem bo efekt był jak by go nie było. Różnice w nawilżeniu zauważyłam dopiero po dłuższym stosowaniu. A tak całkiem szczerze to jak smarowałam dłonie prawie co godzinę to wieczorem ta suchość zaczęła zanikać. Zapach? Jak dla mnie super. Delikatny, łagodny i bardzo przyjemny. Złapałam się potem, że co chwilę wącham dłonie. Więc uwaga... zapach uzależnia... w pozytywnym sensie. Po paru dniach używania kremu regularnie, suchość dłoni całkowicie zeszła. Dodam jeszcze, że krem idealnie się sprawdza dla tych kobiet co ściągają hybrydę acetonem. Po wsmarowaniu kremu widać dużą różnicę. 

Co ogólnie mam do powiedzenia o Le Petit Marseillais? Urzekła mnie firma sama w sobie. Bardzo wyróżniają się ich produkty pod względem składu i kombinacji zapachowych. Czuć, że mamy do czynienie z czymś wyjątkowym i tak właśnie się czujemy po użyciu produktów tej firmy. Wyjątkowo. 


Każdy kto ma ochotę czuć się wyjątkowo to podaję hasło do rejestracji na ambasadorkalpm.pl #czekamnanowakampanielpm



niedziela, 24 kwietnia 2016

Emolium. Łagodna emulsja micelarna oraz krem specjalny




Krem specjalny czyli kompletny emolium do pielęgnacji skóry suchej, podrażnionej i skłonnej do alergii. skuteczny również dla skóry skłonnej do zmian atopowych.  Co ważne można stosować od 1 miesiąca życia. 

Co o nim wiemy: 
  • Odbudowuje barierę naskórkową.
  • Nawilża i natłuszcza.
  • Ogranicza przeznasórkową utratę wody. 
  • Łagodzi świąd. 
  • Uzupełnia niedobory lipidów w skórze.
  • Skóra staje się mniej podatna na podrażnienia. 
  • Zmiękcza i uelastycznia naskórek. 
  • Doskonale rozprowadza się na skórze, pozostawiając na jej powierzchni cieńki film. 


Łagodna emulsja micelarna Emolium czyli kompletny emolient zalecany do codziennego oczyszczania skóry suchej, wrażliwej i atopowej. Dzięki zawartości miceli skutecznie i delikatnie oczyszcza twarz i okolice oczu.

Co o niej wiemy.


  • Skutecznie usuwa makijaż.
  • Zawiera 5 składników nawilżających : olej winogronowy, pantenol, wyciąg z alg, alantoina, mocznik.
  • Nie narusza bariery lipidowej, dzięki czemu nie podowuje podrażnień.
  • Bez parabenów, mydła, SLS*, SLES* (wytłumaczenie na samym końcu :) )
  • Przebadana okulistycznie i dermatologicznie. 

Substancje aktywne w kremie specjalnym: Cola Lipid BP, olej macadamia, urea, trójglicerydy z kukurydzy, masło shea, hialuronian sodu, olej parafinowy, kwas mlekowy, alantoina.

Substancje aktywne w emulsji micelarnej: Moisturizing factor ( w tym mocznik), olej winogronowy, pantenol, wyciągi z alg, alantoina. 


Zaskoczyła mnie świetna gęstość emulsji micelarnej, gdyż idealnie się ją nakłada, nie spływa i rozsmarowuje :)


Co sądzę? :
Skóra po regularnym używaniu Emolium - łagodnej emulsji micelarnej stała się gładka. Koloryt na twarzy wyrównał się. Nie ma już wrażenia, że skóra piecze i jest ściągnieta. Ogromną dla mnie zaletą jest fakt, że zmiany atopowe bardzo przygasły i z dnia na dzień widać jak skóra się goi. (Dokupiłam Emolium krem specjalny i ten duet działa dosłownie cuda). Oczyszczanie skóry stało się przyjemnością a nie obowiązkiem. Stosowałam na dwa sposoby. I nakładałam na twarz a potem przecierałam wacikiem oraz myłam twarz produktem a potem zmywałam wodą. Pierwszy sposób okazał się lepszy w moim przypadku. Emolium emulsja micelarna dokładnie oczyszczała mi twarz i co ważne nie pozostawiła tłustych osadów oraz nie podrażniała mojej skóry. Stałam się wielką fanką tego produktu oraz fanką innych produktów tej firmy. Jedyne co mi przeszkadza to dziwny zapach - ale nie jest to dla mnie problemem bo produkt jest 100% skuteczny i przyniósł mojej buzi ogromną ulgę. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak miło jest gdy widać różnicę (u mnie w szczególności na brodzie gdzie zmiany atopowe nie dawały mi żyć). Jak mogę określić produkt? Skuteczny, wydajny i genialny. Dodam jeszcze, że gęsta konsystencja sprawia, że łatwo się go stosuje i głęboko wnika w skórę. Czy kupiła bym jeszcze raz ten produkt? Zdecydowanie tak i z pewnością od teraz zawsze będzie się u mnie znajdował. Pora wyruszyć i zobaczyć co jeszcze firma proponuje, gdyż na tą chwilę oba produkty, które od nich mam sprawdziły się idealnie! Pozdrawiam

*"SLS i SLES  to tanie detergenty syntetyczne, stosowane od dawna w przemyśle do odtłuszczania i mycia urządzeń oraz pomieszczeń. Możemy je znaleźć w praktycznie każdym szamponie, żelu myjącym, czy płynie do kąpieli.  Są to prawdopodobnie najbardziej niebezpieczne ze składników stosowanych w pielęgnacji skóry i produktach do pielęgnacji włosów. To związki chemiczne powodujące lepsze pienienie się produktu, do którego są dodawane. Powodują przesuszenie skóry, zaburzają wydzielanie łoju i potu, podrażniają skórę, wywołują świąd i wypryski. Przyczyniają się do powstawania plam, guzków zapalnych i cyst ropnych (w tym prosaków). Szczególnie szkodliwie działają na skórę dzieci, niemowląt oraz na skórę w okolicach narządów płciowych.
Badania na University Medical College of Georgia, wskazały, że SLS po wniknięciu do organizmu, kumuluje się w tkankach. Badanie pokazało również, że SLS dostając sie do oczu małych dzieci może powodować ich uszkodzenie, a u osób dorosłych rozwój zaćmy.
SLS jest szkodliwy dla skóry i włosów. Czyści przez niszczenie warstwy lipidowej  skóry i przez to działa wysuszająco, co przy cerze trądzikowej może powodować nadmierne tłuszczenie sie skóry, która ”broni się” wydzielając łój. Otrzymuje się w ten sposób skutek odwrotny do zamierzonego.
Oczywiście w kosmetykach jest niewielki procent tych substancji, ale mogą się one kumulować w organizmie osiągając niebezpieczną ilość. Dlatego warto czytać składy kosmetyków i unikać kupowania tych zawierających  SLS lub SLES. Największy problem stanowi znalezienie w marketach szamponu lub żelu pod prysznic, bez takowych związków.  Warto wtedy zajrzeć  do działu dziecięcego. Niektóre firmy zadbały o to, by nie narażać naszych pociech na kontakt z tymi substancjami, tworząc odpowiednie kosmetyki . My dorośli też możemy z powodzeniem, z nich korzystać." Cytowane z : http://e-naturalna.pl/2010/05/sodium-lauryl-sulfate-sls-sodium-laureth-sulfate-sles/ 

Informacje co do składu i opisu zaciągnięte z : http://emolium.pl/ 

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Werther's Original - Creamy Filling.

#rekomendujto



#swiatkarmelu


#werthersoriginal


Werther'S Original Creamy Filling co o nich wiemy od producenta. 
Stworzone zostały w oparciu o wyjątkową recepturę. Łączy ona w sobie świeżą śmietankę i prawdziwe masło oraz poświęcenie i miłość. Są słodkie i delikatne a w tym wydaniu zabierają nas do świata karmelu. Połączenie śmietankowych cukierków z delikatnym karmelowym nadzieniem podkreśla szczęśliwe chwile dzieciństwa, gdyż dorośli też lubią poddać się słodkiej przyjemności. 


Co jest takie wyjątkowe w Werthers'S Original Creamy Filling? 
  • "Śmietankowy cukierek, który zaskakuje delikatnym karmelowym wnętrzem."
  • "Bogaty smak, który przypomni Ci, że ty także jesteś kimś wyjątkowym."
  • "Ponad 100 lat tradycji."
  • "Najwyższa jakość Werther'S Original."

Skład: "Cukierki śmietankowe z kremowym nadzieniem karmelowym. Składniki: cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, śmietanka ( z mleka) (7%), skondensowana słodka serwatka (z mleka), masło (z mleka) (4,5%), skondensowane mleko odtłuszczone, syrop sacharozowy, sól, tłuszcz mleczny, produkt z serwatki (mleka), emulgator: lecytyny (soja), aromat.  - Przyznacie, że jak na słodycze to skład jest niezły :) .

Z ciekawości weszłam na : http://www.werthers-original.com/ i wybierałam różne kraje aby zobaczyć jakie mają produkty i wiecie co? Jestem wręcz smutna, że u nas ten wybór jest tak tragicznie ubogi! 


Od 4.04 do 6.05.2016 Werther'S zaprasza nas do wzięcia udziału w konkursie. Ja również zapraszam na: www.swiatkarmelu.pl . Tam znajdziecie więcej informacji :) Pamiętaj ... Ty także jesteś kimś wyjątkowym. 



Co sądzimy na temat Werther'S Original Creamy Fillinig ? Werther'S Original pojawiały się u nas w domu dość regularnie. Ostatnio troszkę mniej ponieważ synom się zaczęły przejadać. Odkąd mamy styczność z Creamy Filling zaczęły ponownie gościć bardzo często pod naszym dachem. Smak i wyjątkowość zostały a karmel sprawił, że jedząc je odkrywamy coś nowego. Przestały być czymś oczywistym a stały się świetną alternatywą. Dlaczego u nas goszczą? Ich skład jest dla nas bardzo przekonujący a smak idealnie trafia w nasze gusta. Niestety większość słodyczy to sama chemia a Werther'S oferuje nam tzw lepszy produkt. Jeżeli lubicie zrobić dzieciom niespodziankę wrzućcie im cukierka do śniadaniówki a i nam dorosłym podczas ciężkiego dnia w pracy Werther'S pozwoli na chwilę odetchnienia. Pozdrawiamy 

Ps. Ten karmel... cudo :)