środa, 25 października 2017

SPA w moim domu - Exclusive Cosmetics - Skarpetki złuszczające z peelingiem AHA

W moim domowym SPA zadbałam już o skórę pod oczami i cerę. Teraz postanowiłam zadbać o stopy. Na ratunek przyszły Skarpetki złuszczające z peelingiem AHA. 



Powiem wam szczerze, że do dej pory unikałam skarpetek złuszczających . Miałam pewnego rodzaju obawy, że mogę nimi wyrządzić więcej krzywdy niż przyniosą korzyści. Teraz wiem jak bardzo byłam w błędzie i żałuje, że przed sezonem letnim ich nie użyłam. No cóż człowiek uczy się całe życie i wiem aby omijać komentarze osób, które nigdy ich nie stosowały. Przyszła kolej na mnie. Zaczynamy :) 


Użycie skarpetek, to zabieg złuszczający, który możemy wykonać u siebie w domu w każdej chwili, która nam pasuje. Ja skorzystałam z dnia wolnego. Nalałam lampkę wina, włączyłam muzykę, wzięłam relaksującą i potwornie długą kąpiel a potem przystąpiłam do zadbania o moje stopy. Skarpetki wykonane są z bardzo miękkiej ceraty. W środku znajduje się płatek fizelinowy obfitujący w specjalnie przygotowaną bazę.  Są odpowiednikiem tego co dostajemy w profesjonalnym SPA.


Z czego składa się baza, o której wcześniej pisałam?
Kwas mlekowy - jest substancją nawilżającą. Posiada ona zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka. Gdy uzyskamy odpowiedni poziom kwasu mlekowego w kosmetyku ma on działanie keratoplastyczne. Keratoplastyka czyli zmiękczenie warstwy rogowej naskórka, a następnie złuszczenie go. 
Róża Jerychońska - roślina pustynna o dużych właściwościach kosmetycznych. Dostarcza wodę do tkanek i długotrwale nawilża. 
Kwas Glicyretynowy -  składnik ten odnajdujemy w korzeniu lukrecji. Ma właściwości antyseptyczne i przeciwzapalne. Łagodzi podrażnienia i działa kojąco. 


Jakie więc zadanie mają te skarpetki od #ExclusiveCosmetics ? Są one swego rodzaju kuracją silnie odbudowującą. Całkowicie odnawiają naskórek i usuwają zrogowacenia. Czy tak się stało i w moim przypadku? O tym troszkę dalej, mam nadzieje, że dobrniecie do odpowiedzi. 


Skarpetki zapakowane są szczelnie, a otworzenie ich ułatwia nacięcie. Nie potrzebujemy więc w tej chwili nożyczek. Przydadzą się później. Odrywamy po nacięciu opakowanie i spokojnie możemy wyjąć ze środka produkt. 


Nie musimy się martwić o wylanie się produktu, gdyż skarpetki są połączone i szczelne. Gdy je wyjęłam moim oczom ukazała się płaszczka. Poważnie sami zerknijcie : 


Na górze produkty, zauważyć można dwie naklejki - oczy mojej płaszczki. Nie zdejmujemy ich. Pierwszym krokiem, a może drugim po pamiętajmy aby wcześniej umyć stopy i je osuszyć, jest przecięcie płaszczki w pół. Dokładną instrukcję znajdziecie na opakowaniu oraz http://exclusivecosmetics.pl/product/spa-skarpetki-zluszczajace-exclusive-cosmetics/ . Bierzemy nożyczki i tniemy. 


Kiedy już wykonamy powyższą czynności uzyskujemy dwie gotowe skarpetki. Mój rozmiar stopy to 38, powiem wam również, że 43 w nie wszedł :) Odbiegając na chwilę od tematu. Oszczędność, wielokrotne wykorzystanie produktu to coś co mi zawsze towarzyszy. Dlatego kiedy ja je zdjęłam, to wręcz przymusiłam męża by i on je założył. Mamy zdrowe stopy, więc takie wymiany to u nas normalne :) Dzielimy się dosłownie wszystkim :P Takim sposobem dwie osoby skorzystały, ale o tym później. 


Mamy więc swoje skarpetki. Nakładamy je na stopy i szczelnie zamykamy na górze. Tu właśnie przydaje nam się "oko płaszczki". Zdejmujemy naklejkę "open" i po szczelnym zamknięciu zaklejamy. Takim sposobem nic nie wydostaje się na zewnątrz a my śmiesznym krokiem możemy tuptać po mieszkaniu. Folia jest wytrzymała i miękka. Nie trzeba więc martwić się o jej trwałość. Taśma również jest trwała i nie puszcza podczas chodzenia. Po odklejeniu i daniu ich mężowi ponownie mogliśmy zakleić skarpetkę przy kostce. Ile się naśmialiśmy to nasze :) Gdybyście go widzieli i jego minę jak paradował w skarpetkach złuszczających :D Zdjęć nie dał sobie zrobić :( . Ważna sprawa !!! Ja co prawda tego uniknęłam, ale jeżeli preparat będzie miał kontakt np. z dłońmi, pamiętajmy, aby dokładnie umyć ręce dużą ilością wody.  Po 30 - 45 min (my trzymaliśmy po 45 min) zdejmujemy skarpetki i opłukujemy stopy. Po upływie 4-5 dni naskórek ulegnie złuszczeniu. Ważna druga sprawa !!! Nie usuwamy mechanicznie odrywającego się naskórka. 


Co nam dały skarpetki złuszczające? Pierwsze co to dobrą zabawę w płaszczkę, czy tańce w skarpetkach :) Ale dały nam jeszcze coś ważniejszego. Stopy jakich nigdy ani ja, ani mąż nie mieliśmy. Dziwnie tak na początku gdy naskórek zaczął się łuszczyć, jednak z biegiem czasu gdy widzieliśmy efekty to obydwoje byliśmy zachwyceni. Co jeszcze? Dały nam trochę złości, że nie używaliśmy ich wcześniej. Teraz wkraczamy w jesień z pięknymi stopami i aż żal, że jest za zimno na sandałki, czy odkryte szpilki. Sama się sobie dziwię, dlaczego nie odważyłam się wcześniej. Gładkie, zdrowo wyglądające i delikatne stopy to jest efekt, który zagwarantowały mi skarpetki złuszczające o Exclusive Cosmetics. #Moje #Domowe #SPA czyli #ExclusiveCosmetics i JA :D

Ps. Skarpetki znajdziemy tu :
https://sklep.switpharma.pl/pl/p/SPA-dla-stop-skarpetki-zluszczajace/410













środa, 18 października 2017

Exclusive Cosmetics - Hydrożelowe płatki pod oczy - Ulga, ulga i jeszcze raz ulga.

Poznawanie produktów, które sprawiają dużą ulgę po ciężkim dniu pracy, jest dla mnie ogromną przyjemnością. Tym razem chciałam wam przedstawić hydrożelowe płatki pod oczy. Ja skusiłam się na intensywnie nawilżające z olejem arganowym. 


Co w ogóle wiemy o płatkach hydrożelowych od Exclusive Cosmetics ? Płatki maja zadbać o naszą cienką skórę pod oczami. Sama konstrukcja płatków to hydrożel bogato nasączony składnikami z aktywną formułą. Uwalnia się ona powoli do skóry, wnikając w głąb naskórka sprawiając, że okolice oczu są nawilżone a zmarszczki stają się mniej widoczne. Składniki aktywne przyśpieszają proces regeneracji skóry i walczą z procesami starzenia. 


Podstawowymi składnikami, płatków, które ja używałam są : Olej arganowy, Ekstrakt z mitochondrium drożdży, Wyciąg z różeńca górskiego.
Olej arganowy - bardzo bogaty w witaminę E. Jeden z najcenniejszych składników w kosmetologii i nie bez powodu zwany " płynnym złotem Maroka". Głęboko nawilża, poprawia elastyczność skóry oraz wygładza zmarszczki.
Ekstrakt z mitochondrium drożdży - zawiera witaminy z grupy B oraz zestaw koenzymów. Jest źródłem wszystkich aminokwasów, soli mineralnych oraz witamin.
Wyciąg z różeńca górskiego - jest źródłem witamin a  szczególnie bogaty jest w witaminę C. (Kocham witaminę C i jej właściwości w kosmetyce :D ) Wyciąg jest silnym antyoksydantem, który usuwa oznaki stresu i zmęczenia.
A o dokładnie tych płatkach i składzie przeczytamy na Exlusive Cosmetics : http://exclusivecosmetics.pl/product/hydrozelowe-platki-pod-oczy-z-olejem-arganowym/ . 


Płatki hydrożelowe są zamknięte w szczelnym opakowaniu. Otwieramy je dzięki ruchomemu kącikowi. Odginamy i ściągamy główną folię zabezpieczającą. Naszym oczom ukazują się delikatne i złociste płatki. 


Przejdźmy zatem do sprawdzenia działania i sposobu użytkowania. Tak na wstępie mały trik. Chcecie wzmocnić ich działanie i dać skórze pod oczami większą ulgę to proponuje schować na jakieś 20 min płatki do lodówki. Schłodzone dają jeszcze więcej przyjemności. Jak ich używać? Na oczywiście oczyszczoną i osuszoną skórę nakładamy płatki. Bardzo dobrze się przyczepiają i trzymają delikatnej skóry więc trzymając je przez 30 min możemy relaksować się w wannie, czytać książki czy jak jesteśmy zabiegani to wykonywać dowolną czynność domową. Wiecie ja osobiście lubię produkty, które umożliwiają mi wykonywanie innych czynności. Nic nie spada, nic się nie przesuwa a my zyskujemy dodatkowy czas. Po 30 min ściągamy płatki i resztki delikatnie wmasowujemy. 


Jak widać na zdjęciu, są one cienkie i delikatne, więc dobrze jest je nałożyć jednym ruchem. Momentalnie przyklejają się do skóry, a my czujemy przenikający i bardzo przyjemny chłód. Powiem wam, że zostałam miło zaskoczona. Dlaczego? Moje oczy, a skóra wokół nich jest bardzo wrażliwa. Przy tych płatkach, nie odczułam podrażnienia, nie było pieczenia, nie było zaczerwienień nawet o dziwo oczy mi nie łzawiły. Już dawno, ale to naprawdę dawno nie spotkałam produktu, który nie dość, że jest skuteczny to tak współgra z moją skórą pod oczami. 


Efekty? Zrelaksowana, odprężona i wyraźnie napięta skóra. Do tego co również mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło to zmniejszenie podpuchnięcia pod oczami i zmniejszenie cieni. Z pewnością na takie płatki skuszę się raz w tygodniu, by widzieć częściej takie efekty :) Posiadam również płatki hydrożelowe ze Złotem oraz płatki hydrożelowe z Kawiorem i nie mogę się doczekać ich użycia :) Więcej płatków znajdziecie tu : http://exclusivecosmetics.pl/twarz/ a jeżeli chcecie poczuć się jak nowo narodzone konkretnie z tym wariantem co ja używałam zapraszam na zakupy : https://sklep.switpharma.pl/pl/p/Hydrozelowe-platki-pod-oczy-z-olejem-arganowym/393. Więcej przyjemności znajdziecie tu : https://sklep.switpharma.pl










Exclusive Cosmetics - SPA w moim domu - Maska hialuronowa w płatku fizelinowym.


Witam wszystkich ponownie. 
Tym razem postanowiłam urządzić w domowym zaciszu moje SPA i zadbać o siebie jak w profesjonalnym salonie. Z pomocą przyszło mi Exclusive Cosmetics (http://exclusivecosmetics.pl).
Z pośród gamy produktów, by nas rozpieścić wybrałam te, które powinny sprawić mi największą przyjemność. Dziś więc zaprezentuje wam Maskę hialuronową w płatku fizelinowym. Zanim jednak opowiem o niej małe co nieco, to zobaczcie jaki dobrocie możemy mieć by z dnia codziennego uzyskać maksimum przyjemności. 


Wracając jednak już do samej maski. Jej głównymi celami jest nawilżenie i regeneracja oraz przeciwdziałanie starzeniu się skóry dzięki ekstraktowi z kiełków pszenicy. 


Zamknięta jest w szczelnym opakowaniu, więc zachowuje wszelkie swoje właściwości.  A nawet co więcej, dzięki bardzo mocnemu nawilżeniu, gdy ją dokładnie po użyciu zwiniemy i włożymy do opakowania możemy jej użyć jeszcze raz :) ( Wychodzi bardziej ekonomicznie :) ) 


Dzięki temu, że jest ona w płatku fizelinowym łatwo dopasowuje się do skóry twarzy, co za tym idzie składniki lepiej się wchłaniają. Przy regularnym stosowaniu uzyskujemy jędrniejszą i bardziej elastyczną skórę.


Jak stosujemy? Oczyszczamy i osuszamy skórę. Następnie delikatnie odcinamy saszetkę (by nie uszkodzić maski) i ostrożnie ją wyciągamy (jest bardzo mocno nasączona preparatem). Nakładamy płatek i wyrównujemy go by dokładnie dolegał do owalu twarzy. Nacięcia na płatku nam przy tym pomogą. Zostawiamy na 30 minut. W tym czasie proponuję włączyć, muzykę, ułożyć się wygodnie w fotelu i odpocząć. Te 30 minut nie tylko będzie korzystne dla cery ale i dla naszego umysłu. Następnie ściągamy maskę a pozostałości wmasowujemy i zostawiamy do całkowitego wchłonięcia. Więcej informacji znajdziemy tu: http://exclusivecosmetics.pl/domowe-spa/maseczki/ . 


I na sam koniec coś co lubię najbardziej, czyli moje odczucia. Zawsze przy nakładaniu maseczek wcześniej dokładnie oczyszczam skórę, by jak najwięcej wartościowych elementów w nią wsiąkło. Włosy zabezpieczam najczęściej opaską, by nie przyklejały się do twarzy i nie przeszkadzały. Osobiście to mój ulubiony sposób na zabezpieczenie włosów. Często przy wszelkich zabiegach towarzyszy mi muzyka, a jak jest wieczór to lampka czerwonego wina :) Lubię dbać o siebie kompleksowo. Sama maseczka zauroczyła mnie, gdyż bardzo szybko i precyzyjnie umieściłam ją na twarzy. Nic z niej nie kapało, a czuć było ogromne nasączenie. Od pierwszych sekund aż do ostatnich czułam na buzi bardzo przyjemny chłód, który bardzo mnie odprężał. Przyznam, że mało brakowało a ucięła bym sobie małą drzemkę :) Jak skóra wyglądała po zdjęciu maseczki? Z pewnością na dużo bardziej nawilżoną i wypoczętą. Zaskoczyło mnie również, że nie zapchała mi porów a co ważniejsze, nie wystąpiły u mnie podrażnienia. Ahhh tak to ja mogę się relaksować :D #ExlusiveCosmetics #MojeDomoweSPA