poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Mój pierwszy raz z Zalando. #WIOSNAzZALANDO #ZALANDOSTYLE


Paczka ambasadorska.


Ukrywać nie będę, że tak naprawdę to był mój pierwszy raz z Zalando. Nigdy nie ciągnęło mnie tam na zakupy. Kiedy dostałam się do kampanii TRND - Zalando, byłam szczęśliwa. W końcu kto by się nie ucieszył z darmowych zakupów. Do wykorzystania miałam bon na 100zł i pięć bonów -20% dla znajomych. Rabaty rozeszły się jak ciepłe bułki, a ja stanęłam przed wyborem co zamówić. 



Na początku stówka wydawała się fajna, ale czym bardziej przeglądałam strony tym bardziej dochodziłam do wniosku, że w tym sklepie to ja nie poszaleję. Nie jestem i nigdy nie będę zwolenniczką drogich ubrań w szczególności, że wymieniam je wciąż. Szybko się nudzę i wciąż poszukuję czegoś nowego. Napomknę jeszcze, że jestem uzależniona od przerabiania ubrań. Każde z nich musi mieć jakąś cechę mnie. 



Kiedy tak już przeszukałam strony, wyznaczyłam sobie kwotę, kolor, styl to wyszedł kolejny problem i w sumie taki jeden z najbardziej drażniących. Rozmiary. Napisałam w tej sprawie do Zalando i uzyskałam odpowiedź, że ze względu, że mają magazyny za granicą to nie są w stanie podać dokładnych wymiarów, a rozmiary są orientacyjne. Tą sytuację ratował jednak fakt, że zwroty są do 100 dni. Po długim, naprawdę długim przeglądaniu serce moje poruszyły buty, których szalenie bałam się zamówić. Na pierwszy rzut oka moja miłość, ale jak przyjdą i nie dopasuje rozmiaru to serce mi pęknie. I tak 3 dni z rzędu uruchamiałam Zalando, zastanawiałam się i wyłączałam. Postanowiłam, że poszukam na zagranicznych stronach rozmiarów i całe szczęście moim oczą ukazała się dokładna tabela z rozmiarami. Wzięłam więc kartkę papieru, obrysowałam stopę i wyliczyłam dokładnie rozmiar. Zamówiłam obuwie i z niecierpliwością czekałam na dalsze informacje. Dodam, że mój kupon był bajecznie prosty w obsłudze, a i cała strona Zalando jest banalnie prosta przy wyszukiwaniu produktów i składaniu zamówień. I tak trzy dni potem zadzwonił do mych drzwi kurier z Fed Ex :). 

Formularz do zwrotu.


Rozpakowałam paczkę a tam moje buty, równie piękne jak na zdjęciach. Chwila namysłu.... no dobra nawet nie myślałam sekundy a biegiem zabrałam się do mierzenia. Ta chwila była dla mnie bardzo ekscytującym przeżyciem, gdyż rozmiar okazał się idealny! Poważnie co do milimetra odmierzone :D Kiedy już machałam nóżkami w nowych butach, wiedziałam, że zwracać ich nie będę. Z czystej ciekawości obejrzałam jak wygląda system zwrotów ( równie banalnie prosty) gdyż przyznam, że czasem na Zalando zaglądać będę, a w szczególności gdy będę chciała podarować komuś coś wyjątkowego. 




Pokażę wam również jakie ubranka zamawiały znajome dzięki bonom zniżkowym. Czekam jeszcze na zdjęcie od kolegi, który bardzo długo rozmyśla co zamówić, gdyż podoba mu się wiele. A podobno to kobiety są niezdecydowane :D 






Ps. Jak niewielka rzecz, może sprawić wiele radości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz